sobota, 25 czerwca 2016

Moja kolekcja butów.

Witajcie moi kochani.
Jak nie jedna kobieta mam w swojej szafie sporą kolekcję butów, z która chciałabym się podzielić.
Nie znajdziecie tutaj letnich sandałków, gdyż ostatnimi dniami moje sandałki postanowiły zakończyć swój żywot i jeszcze nie doszły nowe.
 Nudziakow szpilki z DeeZee, niestety nazwy już nie pamiętam. Wykonane z eko-zamszu. Na 9cm obcasie idealne do codziennego wyjścia. Zakupiłam je za ok 70zł.


 Moje ukochane błękitne Vansy. Noszę je prawie codziennie gdy nie jestem w pracy. Wygodne i wytrzymałe nawet z brytyjską pogodą. Zakupiłam je w Polsce w Selgrosie za 100zł.
Baletki z New Look. Moje codzienne płaskie buty, ubierane najcześciej gdy muszę gdzieś szybko wyjść i Vansy nie nadają się do tego co mam na sobie, Ich cena to ok. 40zł

czwartek, 16 czerwca 2016

Recenzja pędzly Sigma Travel Kit Mr. Bunny

Witajcie kochani.
W ostatnim haulu zakupowym wspominałam, że stałam się posiadaczką zestawu pędzli Sigma Travel Kit. Zestaw ten wystepuje w kilku wersjach kolorystycznych. Ja zdecydowałam się na klasyczne ciemne trzonki. W sklad zestawu wchodzi 7 pędzli. Trzy pędzle do twarzy oraz cztery do oczu, wszystkie wykonane z włosia syntetycznego. Zestaw przychodzi do nas w tubie z ekologicznej skóry, który ułatwia przechowywanie pędzli na naszej toaletce lub bezpieczne zabranie ich w podróż.
Mojego zakupu dokonałam na stronie feelunique.com, W Polsce pędzle dostępne są min. na stronie ladymakeup.pl. Cena za która zakupiłam zestaw to £60, w Polsce cena to 349 zł.

Jest to mój pierwszy komplet pędzli z wyższej półki cenowej. Zwykle używałam pędzli EcoTools, Real Techniques i Avon.
Pierwsze wrażenie, gdy odpakowałam moje zamówienie to ładny i elegancji wygląd pędzli. Czarny, lakierowany trzonek, srebna skówka z delikatnym napisem Sigma. Pędzle w kontakcie z twarzą są bardzo miękkie i przyjemne w kontakcie.
Krótsze rączki zestawu podróżnego mogą niektórym nie odpowiadać, jednak dla mnie są idealne i wpasowują się w moje potrzeby makijażowe. 

Pędzle bardzo ładnie rozprawadzają produkt i nie zjadają go zbyt dużo co jest bardzo dużym plusem, gdyż mój pędzel do brązera z EcoTools miał tendencje do "chowania" gdzieś w swoich czeluściach moją Hot Mamę.
Pędzle te jednak po ponad pół roku użytkowania zaczeły się delikatnie rozchodzić na boki. Na dużych pedzlach można zauważyć, włoski odstające od całości pod dziwnymi kątami. Po umyciu ten problem chwilowo znika dzięki użyciu Brush Guard, jednak już po pierwszym użyciu włoski znów zaczynają uciekać. Na chwile obecną jest to jedynie kilka włosków, lecz obawiam się pogłębiania problemu wraz z uciekającym czasem. 
Przedstawie Wam teraz po krótce każdy z pedzli.

wtorek, 7 czerwca 2016

Haul kosmetyczny

Witajcie moi Drodzy.
Dzisiaj zapraszam Was na haul kosmetyczny z zakupami obejmującymi ostatnie 2-3 miesiące.
W ostatnich miesiącach moje włosy przybrały kolor blond, dlatego zmieniłam moją pielęgnację na serie produktów John Frieda dla włosów blond. Odwiedzając  mojego Bootsa w poszukiwaniu nowości natrafiłam na promocję 3 za 2. Wybrałam szampon Sheer Blonde Highlight Activating w butli 500 ml (standardowy rozmiar to 250ml) za £8 (cena 250ml wersji to £6, polska cena w Rossman to 35zł). Wybrałam także odżywkę Sheer Blonde Colour Renew w standardowym 250 ml opakowaniu za £6 (polska cena ponownie 35zl). Jako darmowy produkt w moje ręce trafiła jednorazowa odżywka Sheer Blond Go blonder której regularna cena to aż £10 lecz tego dnia była na przecenie za £4. Niestety ostatni produkt chyba nie jest dostępny w Polsce. 
Szampon przychodzi do nas w opakowaniu z pompką, ma delikatnie kwiatowo-ziołowy zapach i żółciutki kolor. 

Odżywka ma lekko fioletowy kolor, aby niwelować rude tony w naszych pięknych blond włosach. 

Jednorazowa odżywka, składa się z dwóch tubeczek połączanych w jedną, która powinno nałożyć się na odrost i rozprowadzić pozostałość na resztę włosów. 

środa, 1 czerwca 2016

Ulubieńcy maja 2016

Witajcie kochani.
Kolejny miesiąc dobiegł końca, nie mogę uwierzyć, że już mamy czerwiec. Dlatego wraz z rozpoczęciem tego pięknego letniego miesiąca chce Wam przedstawić co zachwyciło mnie w maju.
Pielęgnacja 
Niekwestionowanym królem tego miesiąca było serum Idealist marki Estee Lauder, którego recenzje znajdziecie w poprzednim poście. Żaden kosmetyk w moim dorosłym życiu nie sprawił, że nie zapomniałam o nałożeniu go każdego ranka nawet gdy wstaję do pracy o 3 nad ranem. Serum to jest jedyne w swoim rodzaju.