sobota, 7 stycznia 2017

Recenzja płynnych pomadek Kylie Cosmetics


Witajcie moi kochani.

Dzisiaj chciałabym podzielić się z Wami moją opinią na temat płynnych pomadek Kylie Cosmetics.

Pod koniec października zamówiłam cztery produkty Kylie Jenner korzystając z darmowej wysyłki poza USA, przy dokonaniu zakupu za $60.
Wybrałam opcje single czyli bez konturówki, aby zakupić więcej produktów w wyznaczonym przez siebie budżecie.
Do koszyka wpadły trzy matowe pomadki oraz jedna z serii Metallic. Koszt pojedynczego produktu z serii Matte to $17 a Metallic $18. Produkty matowe w zestawie z konturówką kosztują $27, a sama zaś konturówka $14.

Na samym początku chciałabym się odnieść do kontrowersji z firmą Colour Pop. Pewnie wiele z Was słyszało o porównaniu składów obu firm i kosmetyki Kylie są w składzie niemal identyczne jak Colour Pop. Odpowiedź jest prosta Kylie produkuje swoje kosmetyki w fabrykach Colour Pop z pomocą ich specjalistów. Jednak produkty nie są identyczne o czym przekonałam się sama testując także kosmetyki tej taniej amerykańskiej marki (koszt pomadki z Colour Pop to ok $6). W tym przypadku należy także pamiętać, że koncern L'oreal jest właścicielem marki Lancome czy NYX i nikt nie narzeka, że podobny produkt jest w trzech różnych cenach w zależności od pozycji marki z portfolio. Pewnie dzieje się tak dlatego iż wiemy, że marki te należą do tego samego portfolio. (Dla zainteresowanych jakie firmy znajdują się w portfolio L'oreal zostawię Wam link tutaj, gdyż sama byłam zdziwiona pewnymi markami).


Wracając jednak do tego co nas interesuje najbardziej. Kylie Cosmetics
Trzy matowe pomadki, które posiadam to Koko K, Dolce K oraz Maliboo. Metaliczna to King K.

Maliboo oraz Dolce K są w odcieniach brązu, Koko K jest różowa a King K brązowy ze złotym brokatem.


Maliboo jest jednym z bestsellerów marki. Piękny nude z delikatnym różowym tonem o chłodnym odcieniu, idealnie nadający się na dzień dla nawet największych bladziochów. (Jeśli nie wiecie jak bardzo jasny Nude możecie wybrać Wayne Goss, opublikował ostatnio na swoim kanale poradę, by nałożyć podkład na usta. Jeśli Twoje oczy dalej przykuwają uwagę bardziej niż oczy znaczy, że możesz iść all in). Kolor ten stał się obok Celebrity Skin i Koko K moim ulubionym dziennym wyborem.


Dolce K jest już ciemniejszym odcieniem. Dla mnie jest on bardziej brązowy choć producent opisuje go jako ciemno beżowy. Na pewno nie jest to kolor, który nadaje się do pracy. Jednak warto mieć go w torebce, by dodać trochę pazura swojemu makijażowi, gdy zaraz po pracy udajemy się na jakieś niezobowiązujące spotkanie.


Koko K to piękny delikatny róż idealny na co dzień. Nadaje dziewczęcego uroku nawet prostemu makijażowi i nadaje się do no make up make up day. Dla niewiedzących Koko to Khloe Kardashian jedna z sióstr Kylie. (Niedawno siostry stworzyły całą serię Koko K, której inspiracją była właśnie Khloe). Właśnie ta pomadka najczęściej znajduje się w mojej torebce jako mój go to kolor, kiedy nie mam pomysłu na moje usta.


King K to jedyny metaliczny kolor zamówiony przeze mnie. Kolor ten na ustach daje odcień starego złota. Możemy stosować go samodzielnie lub nakładając na inną matową pomadkę. Jest to moim zdaniem najgorszy produkt z wszystkich czterech.


Wszystkie matowe pomadki są dość płynne, podobnie jak kosmetyki Colour Pop. Dzięki temu nie potrzebujemy dużo produktu aby pokryć całe usta. Jednak przez swoją dość wodnistą konsystencje potrzebują odrobinę więcej czasu by zaschnąć. Gdy już są suche są praktycznie nie do ruszenia nawet w kontakcie z frytkami z McDonalda. Zjadają się bardzo ładnie i nie rzadko da się je rozetrzeć na pozostałą część ust aby poprawić braki po jedzeniu i piciu. Kylie obiecuje, że jej formuła nie wysusza ust co oczywiście jest nieprawdą, gdyż aby pomadka była trwała musi weżreć się w usta co automatycznie je wysusza. Trwałość produktu jest na pewno o wiele większa niż sióstr z Colour Pop. W wigilię użyłam jednej z ciemniejszych pomadek Colour Pop i już po zupie produkt był wszędzie na około ust, co każdy z nas wie nie jest najlepsze szczególnie przy odcieniach fuksji czy czerwieni.
Produkty Kylie pachną niemal standardowo budyniem waniliowy. Zapach jest nie wyczuwalny przy noszeniu. Jednak gdy wykonywałam zdjęcia odcieni i zostawiłam je na skórze, przez dość długi odstęp czasu byłam wstanie dalej wyczuć ten zapach na skórze.
Matowe pomadki z czystym serce poleciła bym większość z Was, jednak metaliczny King K to już inna historia. Mimo opisu, że jest to Matte Metallic nie jest nawet w połowie tak wytrzymały jak tańsza pomadka metaliczna z Milanii o której wspominałam w Ulubieńcach Roku. Testowałam go zarówno samego jak i nałożonego na inną matową pomadkę jednak w obu przypadkach znikał z ust bardzo szybko i zostawał na wszystkim czego usta dotknęły. Właśnie przez King K, znajomy w pracy miał niezłą awanturę w domu, gdy podczas przyjęcia Gwiazdkowego składałam mu życzenia i King K postanowił pozostać na jego kołnierzyku. Jeśli więc zastanawiacie się nad kupnem metalicznej pomadki polecam Wam zakup tańszej z Milanii Lub Colour Pop.
Co do wybory opcji single zamiast zestawu. Uważam, że ok $12 za konturówkę to gruba przesada i spokojnie możemy dobrać sobie takową w lokalnej drogerii. Gdzie mamy równie dobre jak czasami nie lepsze produkty za grosze.
Jest jeszcze jednak kwestia ogólna związana z zakupem produktów z USA. Cło, które często jest niemałe. W moim przypadku płaciłam zarówno przy zakupie Kylie Jenner oraz Colour Pop. Było to ok 20 funtów co przy wydatku ok 55 funtów na zakup jest dość śmieszne. Dla waszej wygody produkty Colour Pop, możecie dostać teraz w Polsce w sklepie internetowym GlowStore.pl, który odkryłam przy okazji pisaniu posta o ulubieńcach 2016 roku. Cło jest dość losową sytuacją. Kiedy oczekiwałam na paczkę z Kylie Cosmetics, poszukiwałam informacji jak to jest z tym Cłem. Znalazłam kilkanaście wpisów i wideo, które tłumaczą te zagadnienie. Okazuje się, że leży to po stronie producenta. Ludzie, którzy nie płacili cła dostawali paczkę, której deklarowana wartość nie przekraczała 10 funtów. (Każda paczka spoza Unii Europejskiej na wierzchu paczki ma napisaną wartość produktów znajdujących się w środku). Producent pakując paczkę wpisywał po prostu, że Dolce K wartość $1, Koko K wartość $1 itd. W moim przypadku na obu paczkach znajdowała się prawdziwa wartość produktu, przez co zostało naliczone cło. Co ciekawe prawie połowa kwoty cła czyli 8 funtów to opłata manipulacyjna poczty brytyjskiej, za poinformowanie mnie o opłacie oraz przyjęcie tej opłaty.

Jeśli jesteście zainteresowane zakupem produktów Kylie Cosmetics, to jest to dość dobry czas, gdyż właśnie trwa darmowa wysyłka poza USA przy zakupie za $60. Wróciły, także pewne limitowane odcienie. Jednak Maliboo jest w tej chwili wyprzedane.




Jestem ciekawa czy, ktoś z Was posiada jakieś produkty Kylie Cosmetics i czy jest z nich zadowolony a może wręcz przeciwnie? Jestem także ciekawa o czym chciałybyście przeczytać następnym razem: recenzja marki Colour Pop czy Kosmetyki NieWarte uwagi?

Zapraszam Was do śledzenia mnie w mediach społecznościowych. Linki do nich znajdziecie z boku. 

5 komentarzy:

  1. Świetna recenzja , zastanawiam się nad zamówieniem kilka odcieni , ale mam trudność z wyborem koloru ponieważ większość mi sie podoba ;)
    http://xthy.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dlatego polecam zakup single, za cenę zestawu można mieć prawie dwie pomadki :)

      Usuń
  2. Koko K mi się najbardziej podoba. :) Też bym chciała stać się posiadaczką tylu pomadek od Kylie. :) Zazdroszczę!

    Można wspólna obserwacja ? ;*
    xxveronica.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że Koko K jest najbardziej uniwersalna dlatego tak wielu ludziom przypada do gustu.
      Chętnie zaobserwuje :)

      Usuń